Nikt nie lubi „wczorajszego” chleba i ciastek, nawet kilkugodzinnych. Kiedy kupujemy je w piekarni, zazwyczaj pytamy sprzedawców, czy są świeże, czyli czy właśnie zostały wyjęte z piekarnika.
W sklepach świeżość sprawdza się „na dotyk”, czyli naciskając pieczywo, dlatego w każdym sklepie można zobaczyć tzw. „profesjonaliści”, głównie starsi ludzie, którzy w ten sposób sprawdzają dziesiątki bochenków chleba przed ich zakupem.
Jeśli po wyciśnięciu ciasto szybko wraca do stanu pierwotnego, jest świeże. Jeśli pozostaje „spłaszczony”, lepiej go ominąć.
Jeśli pieczesz chleb w domu, prawdopodobnie zauważyłeś, że ma on tendencję do czerstwienia i kruszenia się szybciej niż chleb z piekarni. Jaki jest sekret? Jakiego składnika dodają piekarze, aby ciasto przez długi czas było świeże i miękkie jak wata?
Ciąg dalszy na następnej stronie