dr. Johanna Budwig była 6-krotnie nominowana do Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i należy jej się za to pełen szacunek.
W trakcie swojej kariery wyleczyła 90% pacjentów z rakiem, niezależnie od jego rodzaju, bez toksyn i skutków ubocznych. To uczyniło ją największym przeciwnikiem przemysłu farmaceutycznego i nuklearnego. Eksperci byli zszokowani jego sukcesem w latach pięćdziesiątych.
Johanna powiedziała, że odkryła lek na raka, ale lekarze w Stanach Zjednoczonych nie posłuchali. Poszli tylko za jej metodą i byli zdumieni.
Wielkie firmy farmaceutyczne zarabiają miliardy na chorych ludziach. Co więcej, nie chcą wymyślać leku na raka, bo ta choroba przynosi im najwięcej zysków, i nie chcą zmieniać tej kwestii.
Promieniowanie, toksyny i kwasica to skutki narkotyków i niedożywienia. To także „święta trójca raka”. Kwasica jest ostatnim etapem i oznacza, że nasz organizm jest zbyt kwaśny, aby przechowywać krew i wykorzystywać tlen.
Zdrowi ludzie mają około 98 do 100 procent tlenu we krwi, a ludzie chorzy na raka tylko 60 procent. Tlen zastępuje się związkami takimi jak dwutlenek węgla. Ten brak tlenu wynika z nowotworów, które mutują i potrzebują energii. Proces ten prowadzi do uwolnienia toksyn, które pogłębiają kwasicę i brak tlenu. Oczywiście może to być śmiertelne.
Tlen jest niezbędny w leczeniu raka. Fakt ten potwierdził i udowodnił dr. Otto Warburg, laureat Nagrody Nobla w 1931 r.
Protokół Budwig stymuluje poziom tlenu lepiej niż jakakolwiek inna terapia, utrzymując organizm w stanie zasadowym i neutralnym pH. Kiedy tak się dzieje, zabijamy komórki nowotworowe.
Protokół ten opiera się na lnie lnianym i twarogu. Budwig argumentowała, że główną przyczyną problemu jest dieta pozbawiona zdrowych tłuszczów, ponieważ zmniejsza poziom tlenu w komórkach. Zastąpiła je zdrową żywnością i zdrowymi tłuszczami. Promowała także światło słoneczne, naturalne źródło witaminy D.
Protokół Budwig składa się z dwóch faz. Pierwsza opiera się na białku i siarce z twarogu oraz kwasach omega-3 z siemienia lnianego. Bez tych składników nasz organizm dusi się nawet wtedy, gdy oddychamy normalnym powietrzem.
Przyjmuje się je doustnie, ale u pacjentów w stanie terminalnym Budwig stosowała wlewy doodbytnicze. Drugą częścią jej protokołu jest specjalna dieta, którą należy stosować przez 6 miesięcy niezależnie od objawów.
Ciąg dalszy na następnej stronie